Śmierć Kasi Borko

Z głębokim smutkiem i żalem informuję, iż w dniu dzisiejszym otrzymałam wiadomość o śmierci naszej podopiecznej Kasi Borko, którą miałam okazję poznać osobiście. Kasia osoba o optymistycznym nastawieniu do życia, pełna chęci do działania, 18-latka dzielnie walcząca ze swoim największym wrogiem - chorobą, miłośniczka książek, które dawały jej siłę i wiarę w lepsze jutro, niestety opuśiła nas w dniu 28 maja 2016 r. Wielokrotne rozmowy z Kasią, wspólne plany działań w celu pozyskania pieniędzy na leczenie dzisiaj już nie mają sensu.Trudno jest się pogodzić ze śmiercią osób nam znanych, a w szczególności z osobami młodymi, przed którymi życie powinno stać otworem, ale niestety los chciał inaczej......Nie mogę wprost uwierzyć, że nie ma jej wsród nas. Nagła śmierć Kasi była szokiem i dramatem dla jej rodziny, która nie zdążyła poinformować o tym jakże przykrym fakcie wszystkich instytucji niosących pomoc, do których należała Kasia. W związku z tym nie miałam możliwości uczestniczenia w uroczystościach pogrzebowych naszej dzielnej harcerki. Pozostały tylko wspomnienia z rozmów z Kasią oraz e-maile, które od niej otrzymywałam opisujące jej ścieżkę życiową, którą kroczyła...Kasia na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Wobec ciosu, który spadł na rodzinę Państwa Borko, niełatwo znaleźć słowa otuchy. Można jedynie życzyć sił do zniesienia tego bólu, który tylko  czas może złagodzić. Mamie Kasi chciałabym przypomieć słowa, które Kasia wypowiadała w gorszych swoich chwilach  ,,nie płacz bo będę wszystko widziała"        Anna Panfiluk wraz z Zarządem Fundacji Podaruj Pomoc